Problemy ZUS

„Gazeta Wyborcza” informuje o zapychaniu się systemu informatycznego, odpowiedzialnego za obsługę wypłat świadczeń emerytalno-rentowych i zasiłków. O ciężkich czasach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych anonimowo przyznają w sposób anonimowy jego pracownicy. Problemu ciągną się od wakacji.

Kierownictwo chwali się publicznie, jaki to mamy świetny i doskonały system komputerowy. No to się teraz Polacy przekonają, jaki on jest świetny. Ci którzy złożą wniosek o emeryturę, będą musieli sporo czekać na jego rozpatrzenie. Ile dokładnie? A kto to wie? – mówi „Gazecie Wyborczej” anonimowo jeden z urzędników ZUS. Sygnały alarmowe mówiące, że system informatyczny w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zapycha się, pojawiały się już latem tego roku. Wówczas kobiety na zwolnieniu lekarskim na czas ciąży przez kilka miesięcy nie dostawały pieniędzy z ZUS. Sprawa trafiła nawet do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Rzecznik Paweł Żebrowski wyjaśnia w dzienniku, że urząd „rozpoczął pracę nad wykonaniem zadań związanych z przeliczeniem świadczeń dla osób urodzonych w 1953 r. Ponadto przygotowywana jest akcja rozliczania podatku dochodowego wszystkich świadczeniobiorców oraz akcja waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych”. Dodaje też, że „duże obciążenie systemu obserwowane obecnie wynika z nałożenia się powyżej wymienionych zadań, a (…) system informatyczny ZUS (w tym aplikacja do obsługi świadczeń – E2) pracuje prawidłowo”.

PIT

Powiązane artykuły